Założenie własnej działalności w obliczu pandemii

Założenie własnej działalności w obliczu pandemii

Czy zastanawialiście się kiedyś nad założeniem własnego biznesu?

W życiu każdego z nas, chociaż raz pojawiła się myśl, co gdybym poszła na „swoje”. Poprzez „swoje” rozumiejąc swój własny biznes. Rynek coraz bardziej się rozwija, pojawia się coraz większe zapotrzebowanie na zawody, o których jeszcze dziesięć lat temu nawet nie słyszano. Presja otoczenia staje się coraz większa, a skomputeryzowany świat w tym wcale nie pomaga.

Jak być oryginalnym? Wybić się z przeświadczeniem, że plan który ułożyliśmy ma prawo bytu. Na początku powinniśmy się zastanowić, jaką dziedzinę miałby obejmować nasz biznes. Oczywiście kwestie formalne są równie ważne, zakres związany z wszelkiej maści dokumentami i obowiązującymi prawami. Jednakże, gdyby każdy bał się tej strony „formalnej” jak mało innowacyjnych pomysłów mielibyśmy współcześnie?

Powiedzcie mi, o czym marzycie? Wróćcie do czasów dzieciństwa, kiedy wszystko wydawało się tak proste, a każdy plan był możliwy do spełnienia. Co widzicie przed oczami? Dlaczego w przeciągu tych wszystkich lat zapomnieliśmy o tym celu, który sprawiał tak wiele radości, satysfakcji, ekscytacji?… Nie dajmy się zaszufladkować najniższą krajową i robieniem codziennie czynności, które w żadnym stopniu nie sprawiają, że kiedy wracamy do domu jesteśmy szczęśliwi, spełnieni. Może teraz powiem coś o sobie. Studentka, która trafiła na przypadkowe studia, na przypadkowej uczelni. Brzmi znajomo?

Jeszcze przed wybuchem pandemii rozprawiałyśmy z przyjaciółką, jakby to było założyć własny biznes. Wówczas kawiarenka wydawała nam się idealnym rozwiązaniem. Serwowanie rozmaitych typów kaw i herbat… Ach tak, herbat. Mało kto wie, że do herbat można mieć umiłowanie. Ale owszem. Nieskazitelny smak, który uspokaja i pozwala chociaż na chwilę się wyciszyć. Zapach ziół przypominający nam, że istnieje coś poza tą metropolią spalin. Pewnego razu rozmawiając na zajęciach z „kreatywnego biznesu” wykładowczyni powiedziała: “Nie musicie mieć szerokiego spektrum działania, wręcz przeciwnie. Wasz pomysł może zadziałać, gdy traficie w określoną niszę.

Możecie więc mnie zapytać – dlaczego kawiarnia, skoro w znaczącym stopniu zależało mi, aby skupić się na serwowaniu herbaty. Dlaczego? Otóż odpowiedź nie jest tak prosta jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Chociaż może z perspektywy drugiej osoby – wręcz przeciwnie. Zazwyczaj, kiedy idziesz gdzieś w gości, pada pytanie: „kawy czy herbaty?” Czy więc dużym uchybieniem z mojej strony byłoby pozostać przy tym banalnym schemacie i przez to stać się też mniej oryginalna w tym tradycyjnym pytaniu?

No cóż,… przez najbliższe kilka lat i tak się nie dowiemy.

Dodaj komentarz