Podatek od towarów i usług, zwany powszechnie VATem to gorący temat polityczny od lat. Prawo i Sprawiedliwość zaraz po przejęciu władzy swoim najbardziej rozpoznawalnym hasłem (“wystarczy nie kraść”) postawiło na uszczelnianie systemu VATowskiego, a opozycja zaczęła batalię mającą na celu wykazanie, że partia rządząca nie ma w tym żadnej zasługi. Głównym polem walki tych dwóch grup stał się temat karuzeli VATowskich, które budzą w dalszym ciągu niemałe emocje. Najbardziej zapaleni zwolennicy wolnego rynku i przeciwnicy państwa twierdzą, że tego typu działania są w porządku, a reszta społeczeństwa, że trzeba z nimi walczyć. Wybór strony w sporze pozostawiamy ci, jednak jeśli nie wiesz jak działają/działały karuzele VATowskie, to zapraszamy do lektury niniejszego artykułu, w którym pokrótce dowiesz się o co właściwie chodzi.
Podstawa wypłat
Aby zrozumieć w ogóle genezę problemu, konieczne jest, aby choć z grubsza zrozumieć podatek od towarów i usług. Najważniejszą cechą tej daniny jest to, że jest to podatek pośredni. Oznacza to, że koszt jej uregulowania spoczywa na odbiorcy końcowym produktu, ale płaci się go tylko raz. W momencie zawierania poszczególnych transakcji ciężko jest jednak wskazać, kto będzie ostatecznym odbiorcą, a więc zawsze kiedy coś sprzedajesz, musisz zapłacić podatek. W momencie dalszej sprzedaży możliwe jest odliczenie podatku od zapłaconej ceny. W przypadku jeśli powstanie jego nadpłata, a więc jeśli np. zwrot będzie większy niż kwota wpłacona, to płatnik (osoba uiszczająca należność w Urzędzie Skarbowym) ma możliwość wyboru jednej z dwóch opcji – albo zaliczenia kwoty na poczet przyszłych rozliczeń ze skarbówką, albo wypłaty w gotówce. Jak się pewnie domyślasz, przestępcy skarbowi wybierają tę drugą opcję.
Wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów – podstawa pełnego zwrotu VAT
Kolejnym czynnikiem (poza możliwością zwrotu w gotówce), który umożliwia dokonanie tego typu “przekrętu”, jest instytucja wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów. Tego typu transakcje są rozliczane z “zerowym” VATem, jako podlegające opodatkowaniu w kraju docelowym, a więc w dowolnym innym kraju Unii Europejskiej lub objętym odpowiednimi umowami międzynarodowymi. Tym samym, jeśli dany towar jest opodatkowany w Polsce stawką 23% VAT, a następnie zostaje wywieziony w celu sprzedaży do kraju Unii Europejskiej, gdzie teoretycznie powstaje obowiązek zapłaty podatku od towarów i usług, to w Polsce automatycznie powstaje nadpłata podatku w kwocie równej 23% ceny. W związku z możliwością opisaną w poprzednim akapicie, sprzedawca ma możliwość dochodzenia jej od Urzędu Skarbowego w gotówce. Co by się jednak stało, gdyby sprzedaż wewnątrzwspólnotowa była transakcją wyłącznie fikcyjną?
Jak rzeczywiście działają karuzele?
Po tym nieco długim wstępie możemy już w pełni wytłumaczyć jak działają karuzele VATowskie. Pierwszym krokiem jest nabycie drogich sprzętów, najczęściej budowlanych i maszyn przemysłowych. VAT od takich transakcji najczęściej sięga wielu milionów. Następnie, za pomocą ciężarówek i TIRów są one wywożone, rzekomo w celu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów. Faktycznie jednak do transakcji nie dochodzi, a maszyny wracają do pierwotnego właściciela, tego samego, który w tym samym czasie najczęściej zdążył już odzyskać od Urzędu Skarbowego VAT. W wyniku takiej transakcji, płatnik podatku od towarów i usług nie dość, że w dalszym ciągu ma sprzęty budowlane, to jeszcze otrzymuje od państwa wielomilionowe zwroty nadpłat podatku.
W optymalnym i najczęściej używanym modelu, za wszystkimi trzema podmiotami, za pośrednictwem tzw. “słupów”, faktycznie stoi jedna grupa. Zarówno sprzedawca, podmiot kupujący w kraju, jak i za pomocą wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów, znają się i ściśle współpracują, właśnie w celu otrzymania zwrotu VATu. Na szczęście w obliczu coraz szybciej postępującej cyfryzacji, na straży pieniędzy publicznych są kamery i systemy rejestracji dróg, które pozwalają badać trasy i schematy poszczególnych wyłudzeń. Państwo zdaje się być coraz skuteczniejsze w egzekwowaniu swoich należności, choć możemy się tylko domyślać, jaka część defraudacji pozostaje niewykryta.